Apocalypto

Egzystencja człowieka kończy się właśnie tutaj,
gdzie nie pomogą błagania i za popełnione grzechy skrucha.
Przez puste ulice sunie powoli kostucha,
odbierając ci marne życie pochłonie także twojego ducha.
Nie pomogą modlitwy starucha bo Bóg wyczerpał swą cierpliwość,
tu gdzie miłość kojarzy się tylko z seksem,
a ludzie wyciągając spluwy kierują się błahym pretekstem.
Dzisiaj każde miejsce ma swą straszliwą historię,
jeśli masz pecha spotkasz tam moją potępioną mordę,
miejsca kojarzone z mordem,gwałtem i narkotykami,
szatan codziennie przechadza się tymi uliczkami a ludzie tańczą jak im zagra,
życie jest tu tak samo ciężkie jak praca w łagrach.
Dno największego bagna,gdzie nie liczy się prawda,
liczy się tylko szmal,
tu Aniołowie Śmierci mają swój mroczny bal.
Serca zimne i twarde jak stal,ludzie dążą do bogactwa,
śmierć,głód i zaraza to kara za wszystkie lata bałwochwalstwa...


Frycek001

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2011-05-20 00:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Frycek001 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się