pieśń o Edenie
pomiędzy swoim ja
a nicością
w oparach absurdu
i dymu papierosów
złakniony działki miłości
miotany niepewnością
staną nad przepaścią
chciałem mu powiedzieć
o życiu
że ma sens
nie chciał słuchać
zapatrzony w kolory motyla
skrzydeł
śpiewał pieśń
o żyznych polach Edenu
z ostatnim akordem
zniknął
we mgle poranka
cicho
tak jak żył
Adamo70
|