Jestem niczym bez Ciebie
Podążam do Ciebie
Przychodzi wieczór, wydaje się świetny
Gwiazdy jak zwykle świecą na niebie
Przypływam do ''portu''
Zniosę wszystko, choć obraz mętny
Zniosę każdą chwilę ale przy Tobie
Iluzoryczne światło już nie razi
Gdy emocje opadły
Jak po starciu Dawida z Goliatem
Kto komu przeznaczony?
Kto komu bratem?
Zniosę każdą chwilę ale tylko przy Tobie
Nagłe spotkanie, związek, miłość
Pochłania miliony kłamstw
Zrodziła się..
Zniosę każdą chwilę ale tylko przy Tobie
Uczucia?
Przejedzeni jesteśmy
Skręca nas w jelitach, ale i wytwarza pancerz ochronny
Zniosę każdą chwilę ale tylko przy Tobie
Tik, Tak zegar tyka...
Tik, Tak?
Chwila bezpowrotnie umyka
''Marność istnienia, marność istnienia''
Głos w duszy o człowieku i jego życiu
Każdego razu kiedy gniew Twój wyładowany
Ja Tracę swoje zmysły, milknę, ślepnę, głuchy nie czuję
Zniosę każdą chwilę tylko przy Tobie
Niczego co piękne było, jest nie żałuję
Oddalamy się od siebie powoli
Hodujesz mnie pod kloszem
wiecznie zielonym dębem jestem, mimo mojej chęci życia,
mimo silnej woli
Nigdy nie widzisz mnie naprawdę samotnego
Biorę swój plan lecz jest on na bocznym torze
Ja...
Upadam
Jestem niczym bez Ciebie
Jestem niczym bez Ciebie
Jestem niczym bez Ciebie
Biorę swój plan lecz jest on na zwrotnicy nieczynnej
Jestem Niczym bez Ciebie
stratocaster
|