Wczoraj to był sen
Nadchodzący świt otworzył oczy
dotÄ…d spowite w ciszy nocy
strach błyszczał w źrenicach
z obawy o nadchodzący dzień
do niedawna zanurzony
w aksamitnym śnie
z jego obszarów
zapamiętał obrazy
które drzemały ukryte
głęboko pod powiekami
w nich
spacerował po wydmach
zasłuchany w serca rytm
promienie słońca tańczyły
boso na gorÄ…cym piasku
w parze z cieniem
biegli radośnie po morskiej pianie
trzymając się za ręce
w błękit słonych fal
czujÄ…c swoje oddechy
strach wiatr rozwiał w niwecz
słonce ogrzało chłód
bo oczy ujrzały sen
źrenice zapłonęły ognikami
dłonie zatrzymały słowa
pragnąc aby usta szeptały
wtulone w ciepło ciała
nie tylko dziÅ›…
04.01 – 05.01.2008.
kazap57
|