szlak
szczyt
ginący w chmurach
idzie
wciąż idzie
choć sił już brak
cel wędrówki
zasnuty mgłą niepewności
i czas którego jest wciąż mniej
zagubiony w gęstym lesie
po omacku
błądzi szukając drogi
w cichej modlitwie
błaga o znak
''Panie nie pragnę litości
tylko szlak''
jak Syzyf
wciąż stacza się w dół
ciężar dni ponad siły
lecz przed sobą ma szczyt
kres
i ukojenie
wśród chmur
Adamo70
|