Powiedz proszę


powiedz jeśli potrafisz
gdzie jest kres wytrzymałości
aby nie upaść pod ciężarem
dręczącego smutku i zagubienia
walka o powrót odmienności
wydłuża się znikając za widnokręgiem
ciężar przytłacza i boli
tak bardzo pragnę
wyrwać się z tych szponów
i być tam gdzie ty podążasz

usta nie wypowiedzą
ani płynące z nich słowa
tego, co w sercu ukryte
w blasku na jego dnie
myśli na drodze tęsknoty
poszukują schronienia
bo pragną ciepła twoich dłoni

gdzie jesteś powiedz
abym doznał radości
widząc blask twoich oczu
aby usłyszeć twój głos
a myśli połączyć biegnące
poczuć ciepło spełnienia
zrzucić z ramion
ten plecak ciążący jak ołów
i pobiec lekko przed siebie w dal
gdzie oczy podążą
a myśli wskażą kierunek


aby być tam gdzie i ty
połączeni w jedno
czy o tak wiele proszę…?




03.10.2003.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2011-09-24 15:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2011-10-04 22:27 |
Dziękuję za konstruktywne komentarze
Ccclaudia | 2011-09-25 22:39 |
Jak zwykle, ja czuję ujmującą szczerość, swobodę w wyrażaniu uczuć. Samo zakończenie kontrastuje z całością, sprawia wrażenie przegadanego. Czytając wiadomo już o co chodzi, a ostatnie trzy wersy to w zasadzie takie szybkie powtórzenie całości. Wycięłabym trochę zaimków. Stworzyłeś wiele pięknych fragmentów, np "zrzucić z ramion ten plecak ciążący jak ołów i pobiec lekko przed siebie w dal "
Wierzbina | 2011-09-24 23:15 |
Nie,nie prosisz o zbyt wiele- ciekawy i ładny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się