Późną nocą
i oto wchodzi
gdy późną nocą
na jej przyjście czekam
bestia w mym ciele
chce ją odrzucić
jestem sługą
jej myśli i czynów
strach
dławię się nim
każdego dnia
słaby głos
w myślach niepewność
w krzywej wskazówce
czasu bezsenność nocuje
duszę wspomnienia
bez warg
jestem własnym utrapieniem
umieram w zimnym
pokoju snów
by raz jeszcze stać się człowiekiem
chcę być modliszką
bez kłamstw,śmierci i bólu
jak anioł bez skrzydeł
na zewnątrz jestem nikim
Mila
|