Ona i On


stoi na ulicy
w strugach deszczu
zmarznięta i smutna
przemoknięta bez uśmiechu
na skraju dnia
oczekując na przychylność
pomocną dłoń
wsparcie w potrzebie


z zakamarków nocy
nadszedł on
bez słowa z uśmiechem
podał jej dłoń
spojrzeli na siebie
w milczeniu
poszli razem
przytuleni pod parasolem
w strugach deszczu
ona i on





13.04.2006.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-10-20 08:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2011-10-20 12:39 |
bardzo dziękuję
bezimienna | 2011-10-20 10:22 |
Bardzo ładny wiersz, milcząc też można dużo powiedzieć.
rafal | 2011-10-20 09:54 |
powiem tak kolego miły - sporo Twoich wierszy przeczytałem i - ten chyba najbardziej mi sie podoba - zwarty,płyny,rytmiczny,jakby od niechcenia lekko napisany. Nie chce za ciebi oceniac ale dla mnie -jeden z Twoich najlepszych. Brawo.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się