W miłości do filozoficzności
W tym miejscu będąc,
Niby w potrzasku,
Patrzę w szafirowe oczy życia pełne blasku.
Pod ciągłym jarzmem bursztynowych potęg które,
Przepowiadają ciągle czyjąś zgubę.
W piwnicy świata,
Zamknięte na zawsze,
Poukładały w wielu głowach myśli zbawcze.
Wydały na świat milczących proroków,
Pośród osiedlowych progów.
Abrahamowych synów człowieczych,
Tworzących niestworzone rzeczy,
Pomiędzy hydrantami i placem,
Filozofię ludzi z życiowym kacem.
Pein
|