po prostu zapukam

mur z mlecznej mgły
idzie jeden krok przede mną
nie przebiję się przez niego
by spotkać się z jutrem
budzi mnie lęk
nie odchodzi choć już ciemno
przenikliwy chłód
otulam sztucznym futrem
w zziębniętych dłoniach
ściskam klucze
nie chce mi się wracać do domu
z wilgotnym wiatrem
jeszcze się powłóczę
po co mam się spieszyć
gdy spojrzeć w oczy nie mam komu
może za tą ścianą zbudowaną z pecha
czeka mnie coś czego ciągle szukam
nadzieja-złodziejka
wśród mroku się uśmiecha
nie potrzebuję kluczy
po prostu zapukam


szybcia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2011-11-26 12:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
kazap57 | 2011-11-27 17:00 |
po co mam się spieszyć gdy spojrzeć w oczy nie mam komu może za tą ścianą zbudowaną z pecha czeka mnie coś czego ciągle szukam .....
Mirson79 | 2011-11-26 19:15 |
wracam już nie tak tajemniczo i jeszcze raz pozdrawiam;)
Ewa_Krzywa | 2011-11-26 17:56 |
z ciekawości uwielbiam otwierać kolejne drzwi i igrać z losem - raz on jest góra, a raz ja - zawsze warto szukać - gdzieś czeka nagroda :-) zgadzam sie z przedmówcą - piękny wiersz ;)
Sarnek | 2011-11-26 14:24 |
Jutro otworzy drzwi może te właściwe
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się