Klepsydra życia
Do tych "kolegów","przyjaciół", ... , ludzi;
próżność, głupota, zawiść, debilizm
Już chyba bardziej głów im nie zbrudzi...
a tylko umocni mój skrajny nihilizm
Skąd tyle zła? Nietolerancji ... i?
czekają jak sępy, zaspokojić pragnienie,
wewnętrzne głosy chamstwa, chciwości
niszczą wątłe człowieczeństwa korzenie.
Religia, wiara, wartości duchowe?
"Filozofia" postępowania wielu,
indoktrynuje nawyki niezdrowe
Szukając miłości w zbawicielu
Obłuda, pycha, milczenie
doprowadzają do mutacji
kolejnie młode wcielenie
szukając prawdziwych racji
napotykają na bariere,
niszczącą głos sumienia
tworząc z głowy sfere
uwalniającą uprzedzenia,
fobie, hipokryzjie
maskując prawdzwie
ludzkie wizjie!
Moim jedynym ratunkiem
Jest dziewczyna, niebieskooka
którą daże wielkim szacunkiem
wyciąga mą chorą dusze z rynsztoka
Kocham ją i na obecny czas
Nie wiem co poczne bez niej
Prześladuje mnie dziwny hałas,
głos serca mówiący:" wiej do niej!"
Boję się ludzi, szczególnie znanych
rodzi się dekadentyzm, jak to wszystko widze
Ludzi - szukających łowów udanych
znających jedynie jedno słowo - szydze!
Nie zdajemy sobie sprawy, co czynimy
połeniając tyle zła, którego nie zlicze
Nie wiem czy kiedykolwiek się odrodzimy
głusząc prawdziwe ludzkie oblicze
długo tego nie wytrzymam, umrę psychicznie
jeśli Ta jedyna dziewczyna mnie zawidzie
to wszystko zda mi się dziwne, paranoiczne
a moje marzenia legną w gruzach...tak to widze
Zarzekam się Na... siebie, Na... życie, Na realia
imię najpiękniejszej, Tej która może mnie uratować brzmi: ...!
Borkoś
|