Niepokój
Powoli idę, powoli,
Przez ciemny głęboki las.
W oczach dwoi się i troi,
W duszy panuje strach.
Gdzie szukać pomocy?
Do kogo się zwrócić?
Czy dalej w to brnąć,
Czy dać spokój i do słońca wrócić?
Niepokój wciąż rośnie, łzy po twarzy płyną.
U nogi kamienie , co choć niechciane nie zginą.
W kartach zeszytu tylko przeszłość, co boli.
Jak gdyby ktoś obdarował machiną niepokoi.
Sosenka54
|