Czas przesilenia
Spójrz ...tam na skraju lasu
Lśni płomień między drzewami
Pójdę zobaczyć z bliska
Kto bawi się ognikami
Zakładam ciepłą kurtkę
I buty na nogi wkładam
Do ręki biorę kaganek
Po cichu bardzo się skradam
Ognisko płonie niewielkie
Przy ogniu panny stoją
Wieszają coś na choince
Ciemności się nie boją
Nucą cichutko pieśni
Na gwiazdy spoglądając
Wstążeczki kolorowe
Na drzewku zawieszając
Choinka cudna ,zielona
Stoi dumna i piękna
W gwiazdki śnieżne spowita
Zimy nie musi się lękać
Ten czas który nadchodzi
Długo wyczekiwany
Teraz daje nadzieję
Wszystkim w życiu na zmiany
Światło przenika ciemność
Ciemności się oddalają
A panny niski pokłon
W niebiosa dziś składają
Wtem zamieć się pojawia
Ogień skwierczy zuchwały
Panny przestają nucić
W zamieci się rozwiały
Już słońce się odradza
Już ciemność traci moc
Świętować nam przystało
Radować się w tę noc
Już na pasterkę jadą
Już słychać dzwony w dali
pokłony biją wierni
Dies Domini natalis.
27 grudzień 2011
Lorena
|