BALETNICA
Upadając,
przepłynęłam wzrokiem
przez galerię cieni.
Każdy w mą źrenicę
błysnął swym wspomnieniem.
Przeplotły się wrażenia
na forum wspomnień.
Przygasły wątki te, które ranią
przykryte uśmiechem innych,
których nie chce się zapomnieć.
W mym gabinecie wirtualnych figur
ubranych w emocje przeszłości,
w walce o byt zwycięża radość.
Klęska, z przygasłym ogniem
tragedii należy do złości.
W stronę komedii puszczam oko.
Podniosłam się,
tańczę z humorem w puentach.
Ja, wirująca baletnica
w sukni z wigoru.
Ewa_Krzywa
|