W ciemności
stoję na uboczu
w oddali od światła
patrząc w okna
ciemności nocy
zagubiony w śnie
szukając ukojenia
aby nie czuć bólu
jaki dręczy i pali
pragnę zasnąć
aby nie czuć
soli na policzkach
bo kiedy się obudzę
powróci smutek
a wraz z nim i żal
długie pasmo myśli
owinie się wokół głowy
dręcząc i targając
jak wiatr szalejący
a przecież…
tak miało być pięknie
ciepły blask słońca
radosny śpiew ptaków
i rozlegająca się wokoło
znajoma melodia
a jest tylko…
chłód ciemnej nocy
i cisza otaczająca
26.09.2005.
kazap57
|