kiecka
w twoich silnych ramionach czuję się jak dziecko
niewinna bezbronna i głodna pieszczot
drobne ciało okrywam zwiewną kiecką
pod nią wszystkie tęsknoty się mieszczą
ukryłam jeszcze ciche sekrety
lecz twoje ręce je wkrótce odgadną
błądzą po mnie szukając podniety
odpływamy do nieba i spadamy na dno
zedrzyj ją ze mnie już się nie wstydzę
przytul do swojego gorącego ciała
tonę w namiętności ale jeszcze widzę
że krucha jestem i taka mała
szybcia
|