Idę do Ciebie
idę do ciebie
poprzez biel zimy
pozostawiając ślady za sobą
przebytej drogi
lekko przeskakuję
zamarznięte strumyki
pokonuję wysokie zaspy
aby być przy Tobie
poprzez zawieruchę przeciwności
mroźny oddech wiatru
nie zbaczając z drogi
brnę po zasypanych polach
płatkami zimowego puchu
pokonuje odległości
aby być przy Tobie
idę do ciebie
poprzez leśne gęstwiny
pochylonych gałęzi drzew
pod ciężarem śniegu
powoli krok po kroku
podążam niestrudzenie
ścieżkami marzeń
aby być przy Tobie
ani chłód ani przeciwności
czy los odwrócony w przeciwną stronę
nie zatrzymają tego co w sercu ...
24.01 – 25.01.2004.
kazap57
|