Portret
Moknę - rozmyty makijaż,
rozlana twarz,
ale niezmienne spojrzenie.
Nieczytelny wyraz? - wybacz.
Moknę dla Ciebie,
przesiąkam na wskroś natchnieniem.
Ta czerwona plama - to kontur ust,
wilgocią ucałowany.
Cień spływa z powiek - ślad
starego złota w blade oblicze wkomponowany,
znika na jego krawędzi.
Czarną farbą malowany
kosmyk włosów - to ta linia,
przecina policzek.
Na rzęsach kropla
przegląda się w źrenicy.
Deszcz... pada deszcz.
Płacze obraz na płótnie.
joas2223
|