Kółko
Kółko
Zgubiłem kółko od wózka,
Wiozącego moją śmiałość, marzenia,
Myśli jak motyle, niedokończone dzieła,
Nadzieję i strach co skronie muska.
Potoczyło się po szarym chodniku
codzienności, tam gdzie miernota mieszka,
utknęło w bagnie, to niegodziwości gąszcza.
Widzę je, błyszczy się niklowa szprycha!
Zamach wziąłem potężny,chwytam,
odzyskać nie mogę, w garści muł i pustka,
A droga jest długa i kręta, i bagaż cenny,
Lecz ja zgubiłem kółko od wózka…
Adaniel
Adaniel
|