przed zaśnięciem
Przed zaśnięciem,
zanim zamknę oczy,
marzę sobie o tym,
jakby to mogło być?,
gdybym wygrał,
milion złotych!
Albo dziesięć, che!
Spłaciłbym raty,
kupiłbym kwiaty,
na tropikalnej wyspie
dziewczynie mojej,
I samochód taki,
że grzmiałaby cała ulica,
bezcenne zobaczyć
bladości lica
sąsiadów zazdroszczących.
Z wdzięczności za dar losu,
oddałbym połowę,
albo więcej
już emocje doszły do głosu,
dla dzieci,
dla biednych,
dla ofiar zdarzeń losu,
I tak jak podliczam,
nie ma na to bata,
żeby starczyło nawet
na potrzeby moje,
i martwię się tym,
nie uratuje świata!
I odchodzę od rozumu,
jest mi nie miło,
ale wyciąg z konta mówi jasno,
że to wszystko mi się tylko śniło!
Adaniel
|