polonez Ogińskiego

biel śniegu w oczy szczypie
mróz kąsa twarz i dłonie
tu pod lasem nikt solą nie sypie
świat mój w mroźnej ciszy tonie

z oddali słyszę leśne bajanie
lekki wiatr sennie skrzypcami śpiewa
jakby Ogińskim na pożegnanie
w polonezie kołyszą się drzewa

kroki rytmicznie do taktu skrzypią
do domu zaniosę zimy piosenki
srebrzyste płatki ślady zasypią
powrotnej drogi nie znajdą lęki




szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-01-28 15:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Ewa_Krzywa | 2012-01-29 09:07 |
jeszcze dźwięczy mi w uszach Polonez Ogińskiego ...;)*****
bezimienna | 2012-01-28 20:38 |
Lęki zostaw w lesie a niech je tam....:)
szmaragd | 2012-01-28 19:31 |
piękny pełen uroku wiersz
lipiec | 2012-01-28 19:03 |
Śliczny:))
jessika | 2012-01-28 18:56 |
pięknie ....
kazap57 | 2012-01-28 16:45 |
z twoich wersów usłyszałem jego takty
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się