VANITAS VANITATUM
W pierwszym akcie poziomu
błysk detali w kolorach trendy.
Pieszczochy mody,
podobierane znaczeniami na fali,
rozparte bogactwem,
dumne,
przekonane, że będą trwały,
nieświadome finału.
Wyżej, pod dachem, rzeczy w antrakcie.
Suknia
z echem marsza Mendelssohna,
słomiany miś
pamiętający prababcię,
dziurawe koło,
zegar, który skonał.
Jest tu „nic” co już wyruszyło
i to co czeka
na swoją kolejkę do raju.
Spękane ściany grają ostatnie takty.
Umierają wspomnienia
z braku absolutnej wartości.
''vanitas vanitatum, et omnia vanitas''…
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|