Doktor

Wybrał słoń się do doktora
chociaż wczesna był pora
Doktor pyta:
Słoniu drogi co przywiodło cię w me progi?
może pan mi coś pomoże
mój kochany ty doktorze

Problem z trąbą mam ogromny
chociaż słonik jestem skromny
Kiedy głową przytakuję
własną trąbę przydeptuję

Znowu kiedy się obracam
różne rzeczy wciąż wywracam
By niczego już nie trącać
chciałem trąbę w supeł związać.

Ale mama moja miła
wiązać trąby nie uczyła!
Jak mam problem swój rozwiązać
gdy nie umiem nic zawiązać?

To w zabawie mi przeszkadza
jeśli trąba wciąż zawadza
Więc doktorze do roboty
by zakończyć me kłopoty

Ja ze względu na posadę
mogę dać ci jedną radę
By się nam szczęściło dłużej
Trzymaj słoniu trąbe w górze

Tak do dzisiaj już zostało
kiedy szczęścia komuś mało?
Temu słonia - nigdy róże
ale zawsze z trąbą w górze!


MarkTom

Średnia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2012-02-05 20:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < MarkTom > wiersze >
Chloe | 2012-06-30 21:48 |
wiersz petarda! więcej takich!:)
Izabela | 2012-04-20 15:45 |
brawo świetne
lipiec | 2012-02-07 20:12 |
Humor doskonały -wiersz prześwietny :)
kazap57 | 2012-02-06 09:56 |
brawooooo
jaskolka | 2012-02-05 21:32 |
ubaw doskonały
szybcia | 2012-02-05 21:00 |
to jet humor ! :))*5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się