DO WIDZENIA
Wychodzę
Nikt mnie nie pyta gdzie
Planu nie mam
Nie wiem gdzie nogi mnie poniosą
Już nie jest źle
Z godnością swój krzyż uniosę
Wracam
Czas już spokojnie powoli płynie
Kawa i ciastko na lepszy humor
Wiedziałam
To kiedyś minie
Ucichnie krzyk
Cisza zastąpi rumor
Że sama?
Już jakoś nie boli
Samotność jest jednak do oswojenia
I mimo że wbrew woli
Przeszłości cichutko mówię
Do widzenia
szybcia
|