posłuchajcie ziemi
Pukam w szybę świata
Prowadzona wirem myśli
Niczym pryzmat przepuszczam światło
By oczyścić własną droge
Falą wspomnień zalewam ziemie
By pozbyć smaku goryczy
Posoki która w ustach siedzi
Oraz widoku martwych dzieci
Ogniem spalam skrawki pamięci
Jestem już głucha, niewidoma
Zostaje jeszcze czucie
Które trzyma się mocno rękoma
Hakami trzyma me ciało
Wydaje się że, wystarczy
Ale to wciąż za mało
Muszę zanurzyć się w ciemności
Posłuchać śpiewu Ziemi
Melodię którą przenoszą drzewa
Usiądę
A wy posłuchajcie Matki Ziemi
jessika
|