Szukając zrozumienia

Szukam nawet najmniejszego zrozumienia,
Choćby maleńkiej odrobiny złudzenia.
Idę tunelami tych urojeń i snów,
I widzę ziemię szarych czaszek, ludzkich głów.
Pragnę usłyszeć cichy szept pocieszenia,
Tak mi brakuje zupełnego spełnienia.
Szukam pośród dusz, które mnie otaczają,
Złudne wrażenie mych przyjaciół sprawiają.
Są mi obcy i całkiem ode mnie inni
Więc całkiem z mego życia zniknąć powinni,
Nie mam dla nich miejsca w świecie samotności.
Wpatrując się w ten tłum nie łapię ostrości,
Patrzę … z nadzieją w cudze oczy zaglądam,
W moją przyszłość mroczną już bez sił spoglądam
Dlaczego? Czemu czuję pustkę przeklętą?
Dlaczego mam wyobraźnię tak zagiętą?
We własnych marzeniach jestem zagubiona,
Gdy otwieram oczy jestem przerażona
Mój własny anioł już dawno mnie opuścił,
A strach pajęczynę nade mną rozpuścił.
Bezsilność – to z nią zasypiam i się budzę,
Szukając siły nadaremnie się trudzę
Chcę tylko wiedzieć, że choć Ty mnie zrozumiesz,
Czuć, że do życia tylko mnie potrzebujesz.


Eniii

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2012-02-24 07:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Eniii > < wiersze >
cichutkonudna | 2012-04-21 10:49 |
też mam podobnie ostatnio..
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się