Zaczarowani

Promyczek słońca, który zachwyt w niej wzbudził,
Pragnął słodkiego anioła z niej wykrzesać,
Próżny… Drzemiące w niej demony obudził
Wzburzone myśli usiłuje uczesać
Moc i potęga takiej maleńkiej duszy
Która po cudzych snach zawsze stąpa śmiało,
A chytre wątpliwości swą garścią kruszy
I nie pyta jak długo to będzie trwało.
Kiedy biegnie przez swoje życie galopem,
Potężną siłą emanuje swobodnie.
Ona swą słabość niszczy topornym młotem,
A kiedy się zmęczy, zasiada wygodnie.
Promyczek w jej sercu swoim żarem pali,
Demonowi wyrosły anielskie skrzydła
I serce jej tak głośno i szybko wali
Zgubiła po drodze swoje mroczne widła.
Teraz razem przez ciemną noc galopują,
I kładąc się na trawie patrzą przed siebie.
Oboje taki sam ogień w sercach czują,
Już z nikim nie walczą… Oboje są w niebie.


Eniii

Średnia ocena: 6
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-02-24 07:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Eniii > < wiersze >
szmaragd | 2012-02-24 09:53 |
5*:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się