BIGOCI
Skrzypią kości.
Nadchodzą rycerze – obrońcy moralności.
Idą wolno, z trudem.
Zardzewiały zawiasy,
droga we mgle oczu ukryta,
szron pokrywa głowy.
Co chwilę przystają,
pamięć już zawodzi.
Dokąd? Po co?
Wychodzą z ciemności
wykrzywione twarze,
z misją oczyszczenia.
Pocieszni waleczni,
wydziedziczeni
z doczesnych uciech cielesnych,
w maskach zgorszenia.
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|