Złote Wrota cz I
- Macki strachu -
doszedłem wiedziony
nieznanym instynktem
do potężnych drzwi
misternie grawerowanych ręką mistrza
na środku wytłoczone słońce
otoczone wieloma zapisanymi słowami
przeczytałem jedno z nich
- przybyłeś
dokąd zmierzałeś –
zrozumiałem dlaczego
właśnie tutaj dotarłem
dotykając metalowych wrót
poczułem przenikliwy chłód
opuszki palców zbielały
chwila wahania
czy wejść
kołatanie w sercu
palący uścisk w gardle
i strach idący obok
szydząc z mojej słabości
wiercił w umyśle
otwory zwątpienia
abym zrezygnował
z drogi jaką przebyłem
poddał się i uległ
nie…
jestem gotowy
otwieram wrota
jeśli ona tam jest - wchodzę
22.11 – 23.11.2008.
kazap57
|