Złote Wrota cz II
- Odrodzenie -
jestem po drugiej stronie
błyskawice rozdarły ciemności
wiatr wzbił w powietrze
tumany dławiącego kurzu
jakby wszystkie siły
były przeciwne
mojej obecności tutaj
nawet kamienie na drodze
wtaczały się pod nogi
raniąc boleśnie do krwi
po raz kolejny zwątpienie
przysłoniło pole widzenia
abym nie ujrzał jej oblicza
ominąłem kamienie - twarz osłoniłem rękami
ruszając w dalsza nieznaną drogę
przeraźliwy trzask piorunu
przerwał ciszę a błysk oświetlił drogę
na poboczach zieleń
płonęła intensywną czerwienią
ujrzałem cień sunący
obok mnie - ulga
nie jestem sam
po chwili z nikąd głos zabrzmiał
dźwięczny jak struny harfy
- jestem chodź do mnie –
w oddali znajoma postać
macha ręką do mnie
odzyskałem siły utracone
wiarę w spełnienie
marzeń utęsknionych
biegnę aby...
30.11 – 01.12.2008.
kazap57
|