zmiany
już coraz cieplej
na łąkach już prawie nie ma śniegu
tylko tam u góry
słońce błoto przedwiośnia wysuszyło
w tym durnym świecie
w tym ciągłym nieprzerwanym biegu
nie zauważyłam
że czas mija, że lat mi przybyło
jeszcze bez zadyszki
szybko wbiegłam prawie na górę
niesiona wiatrem
złością i palącym gniewem
pocałowałam stopami
zimnego kamienia kanciastÄ… figurÄ™
a on się przywitał
ptactwa radosnym dziś śpiewem
przyjaciel wiatr
nową fryzurę mi potarmosił
słońce zdziwione
ucałowało nowy kolor włosów
ale nie miałam siły
Boga o cokolwiek prosić
staram się coś zmienić
ale rozum nadal nie chce zabrać głosu
szybcia
|