Ratunek

Na dnie morza
jest mi zimno
Trochę jedynie
ponuro
Rozhuśtany duch
poddany prądom
Fraktale meduz
rwący nurt
ich jadu
nie parzy nawet
Przeżyłam drapieżców
Zbudowałam muszlę
z blizn
pełną utrapień
Tyle zostało
w odmętach
że trwam
odliczam pokornie
cichutko
Aż z tej niewoli
wyprowadzisz mnie
szeroką drogą
splecionych zmysłów
Z głębin
na szczyt.


Lidia_Wiktoria

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-03-14 22:48
Komentarz autora: 14.03.2012 - na stoisku herbacianym...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lidia_Wiktoria > < wiersze >
Ralfoslaw | 2012-03-15 20:18 |
Szkoda że tak rzadko piszesz bo musi się trochę uzbierać nim wydamy Twój tomik :)
Ewa_Krzywa | 2012-03-14 22:50 |
ciekawy wiersz ;)5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się