Proszę, wejdź

Stoisz na progu mej duszy
pytającymi oczami prosisz, bym Cię wpuściła
jesteś milczący, blady i nagi
za Tobą nie ma nic,
tylko Twój cień... drżący.
Pozwalam Ci wejść,
rozgość się, usiądź wygodnie.
A może zostaniesz na dłużej?
Nie pytam, raczej nalegam.
Zostań.
Zaciągam się zapachem,
który ze sobą przyniosłeś
woń niosąca ukojenie
bliskość, ciepło i zrozumienie -
tym pachniesz. I nie przestawaj.
Patrzę na Ciebie pozornie obojętna
a w duszy bardzo namiętna.
Tak, weź.
Weź mnie całą
z pieprzykiem na lewym ramieniu
i blizną na kolanie.
Zagubioną i pełną obaw,
nieobliczalną i lekką.
Unieś mnie silnymi skrzydłami,
osłoń, otocz swoim ciałem
aż będę mogła podnieść się z kolan
i znowu stawiać czoło demonom rzeczywistości.


Eniii

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-03-23 07:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Eniii > < wiersze >
Conte | 2014-04-21 15:05 |
Brak mi słów ..bywa i tak:)
cichutkonudna | 2012-04-21 10:38 |
bardzo mi bliski,piękny
lipiec | 2012-04-16 15:31 |
Pełen miłości i oddania :)5*
szmaragd | 2012-03-23 13:28 |
piękny pełen namiętności wiersz
DarkSide | 2012-03-23 08:00 |
ładny :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się