barwy dnia
pomaluj swą twarz
kolorami czerwieni
wojennymi tatuaży wzorami
i wyjdź za drzwi
spokoju swego azylu
by walczyć
o kolejną garść mamony
zostaw tutaj
smutną twarz prawdziwej ja
oni nie mogą zobaczyć
lęku i trwogi nań
w gonitwie szczurów
każda słabość
do klęski prowadzi
a gdy wrócisz
w samotni swej cztery ściany
włączysz Cohena rzewny głos
i ze szklaneczką whisky w dłoni
zapłaczesz jak co wieczór
nad życiem straconym
pozwalając by łzy
zmyły obłudne barwy dnia
Adamo70
|