Urzekły mnie.

Urzekły mnie Twe oczy niebieskie
patrzyłaś jak ze szczęścia szlocham
i przegarniałaś swe włosy jak len
mówiłaś cicho za co tak bardzo Cię
kocham.

I całowałaś mnie namiętnie, tuliłaś się
do mnie przy tym obficie, a ja patrzyłem
w Twe oczy szczęśliwe mówiłem kocham Cię
nad życie, i całowałem twe smukłe dłonie
w miłosnym uniesieniu i przynosiłem Ci pęki
kwiatów i kochaliśmy się w milczeniu.

Słyszałem tylko Twój jęk rozkoszy, walenie serca
drżenie ciała i byłaś cała jak w ekstazie niczym
szamanka w transie cała.

Twe usta były tak gorące że pocałunki wręcz parzyły
kleiły się do mnie tak jak ślimak, a Ty mówiłaś
kochaj mój miły.
A gdy Cię mocno całowałem Ty zamykałaś swe piękne oczy
czy to był tylko zwykły wstyd wiedząc że naga przez
życie kroczysz. Choć pocałunki były najsłodsze to czułem
słony potu smak ja całowałem Cię do szaleństwa a Ty
mówiłaś och miły tak.

I zanurzałem się w Twej głębi a Ty jak wulkan byłaś
gorąca słyszałem tylko ciche słowa w jękach rozkoszy
kochaj do końca. I tak trwaliśmy połączeni a serca
waliły jak kowal młotem znów wynurzałem się na
powierzchnię by do Twej głębi zejść z powrotem, i czułem
Twego wnętrza żar który jak ogień palił me ciało
miłosny trans wciąż ciągle trwał a ty mówiłaś miły mało.

I czułem Twego potu smak jak słony piasek na morskiej
plaży, a srebrne krople płynęły Ci po Twoich włosach
i pięknej twarzy, a łzy radości zeszkliły Ci Twoje
błękitne śliczne oczy i wyglądały jak niebo błękitne
w pogodny dzień uroczy.

Twe ciało było jędrne i twarde Twój głos przecinał
cicho powietrze mówiłaś jak anioł cicho dostojnie
kochany miły całuj mnie jeszcze.

Henryk Siwakowski
Elbląg 1.08.11

Henk