smutna doba
Miałam dziś wrażenie
Że coś się wydarzy
Że może jednak
Być może
Zdarzy siÄ™ cud
Ale
Mogłam tylko pomarzyć
Rankiem miałam tyle planów
Tyle siły
Energii za dwoje
Lecz niebo zapłakało
Wiatr przyniósł chłód
I nici z planów
Deszczem chęci się rozmyły
Gdy wieczorem samotności
Zabolała cisza
Gdzie te chęci
Gdzie marzenia
Pytam
Ale los udaje że nie słyszał
Może jutro kiedy świtem
ObudzÄ… mnie ptaki
Słońce opromieni
Zechce mi siÄ™
Ruszyć w drogę
Na znajome szlaki
szybcia
|