Las bukowy



Ledwo obudzone gałęzie buków
Zakryły niebo
Zabiegły drogę
Zakwitły czarnym cieniem kruków
Srebrno szarą
Drzewa założyły togę

Jakby w powitaniu otwarły ramiona
Zabrały mnie
W zazdrosne objęcia
W nich moja dusza już ujarzmiona
Odpowiem uśmiechem
Na lasu zaklęcia


Idę w głąb zajęta milcząca rozmową
Smutna bukowina
Bajecznie rozśpiewana
Kawał błękitu mignął mi nad głową
W nieśmiałym słońcu
Odkryła się polana

Tu w jedno się splotły dwa uczucia
Żal za straconym
Bolesna tęsknota
Nie lubię tego przykrego ukłucia
W ogromie przestrzeni
Gniotąca ciasnota








szybcia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2012-04-15 13:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
lipiec | 2012-04-16 15:08 |
Piękny wiersz,trzeba iść do nowych miejsc...
szmaragd | 2012-04-16 13:08 |
piękny pozdrawiam
kazap57 | 2012-04-15 20:38 |
czytając twój wiersz ujrzałem odwiedzane polany z młodości - dziękuję - dzisiaj jest mi już do nich niestety za daleko
cichutkonudna | 2012-04-15 14:41 |
bolesne ukłucie,mam podobnie,piękny:)5*
aloya | 2012-04-15 14:20 |
Piękny, pozdrawiam:))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się