Zaślubiona falom
Idzie samotnie brzegiem morza.
Zamyślona.
Cała w bieli.
Mokra plaża pieści jej stopy.
Wiatru daruje swój welon.
Wiązankę białych róż oddaje słońcu.
A siebie?
Siebie oddaje pienistym białym falom.
Ślubuje im swą miłość.
A one zabierają ją w swoją głębinę.
Oddając wszystkie swoje skarby.
Zabierają na wyspę szczęścia.
Gdzie ta ziemska miłość?
Została gdzieś za nią.
Za daleko by powrócić.
Za blisko by się zatrzymać.
Płynie dalej.
Na swoją wymarzoną wyspę.
aloya
|