Dzika Plaża
Henryk Siwakowski
Idziemy przytuleni po dzikiej plaży
ślady stóp zostawiamy na pisku
dogasające słońce opada coraz niżej
by zasnąć w końcu w czerwonym blasku.
Splecione ręce i uścisk gorący i oczy
niezwykłe w siebie zapatrzone i tylko
blask Twych jedwabnych włosów i ciała
smukłe pięknie opalone.
A zapach morza słony i niezwykły
szum kormoranów i krzyk białej mewy
i białe żagle gdzieś w oddali z lekka
kołyszą się na fali.
A my idziemy dziką plażą za nami mewy
w miłosnym korowodzie i tylko piasek
piszczy pod stopami i morska bryza faluje
na wodzie.
I zatraceni w okowach miłości idziemy dalej
wśród tych cudów świata a ja Ci składam
czułe pocałunki a wiatr Twoje włosy w warkocze
zaplata.
Henk
|