Melancholijny blues

Nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc
nie mam pretekstu by wyjść z domu
chęci brakuje do dalszego życia
do codzienności i do obmycia
szare męczarnie myśli niechcianych
które padają na obwinianych
po co to wszystko to nie ma sensu
lepiej nie istnieć niż być na końcu

tak myślałem
myślałem tak często
i upadałem
wszędzie i gęsto

lecz teraz mimo wszystko
będę nabierał ze zródła wodę czystą
będę próbował znieść umysłu jesień
wierząc że wiosna pełnię przyniesie

a moją wiosną jest niebo przejrzyste
takie światłe nieponure i czyste
a gdy nawet zagrzmi
to wiem że to ostrzeżenie
i wtedy na lepsze
niedoskonałości zamienię

bo to moje przeznaczenie


teqane

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-05-12 18:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < teqane > wiersze >
teqane | 2012-05-17 17:06 |
dziękuję
bezimienna | 2012-05-12 21:46 |
Życzę powodzenia w zmienianiu niedoskonałości :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się