''Bo on...''
Zatopić skronie w mętnej melinie
Utopić myśli w tanim winie
Stanąć z zimną twarzą pod murem
Otoczyć kark brudnym sznurem
Drżącą ręką pociągnąć za spust
Bo on...
Nie otwiera oczu, nie otwiera ust
Zostać tam, gdzie pogłos wilczy
Bo on...
Nie mówi i nie milczy
Być tylko na dnie, być niczym
Bo on...
Nie szepcze i nie krzyczy
mmerylin
|