Wybacz...
Usiadł przed bramą wielką z żeliwa Polak- stary pamiętliwy,
tuż obok niego przysiadł na ławce Niemiec stary i siwy.
Mówić nie chcieli, słuchać nie mogli i oczy tylko patrzyły,
serca zamarły już dawno temu, lecz teraz jakby ożyły.
Na ręce Niemca coś zabłyszczało jakieś wojskowe litery,
i Polak także na rękę spogląda, lecz on ma więzienne numery.
Kartkę trzymając Niemiec powtarza jakieś niemieckie wyrazy,
Polak przygląda się jemu blisko, lecz słyszy jakby rozkazy,
łzy popłynęły Niemcowi po twarzy kiedy przed Polakiem się chylił,
Polak natomiast mówić spróbował, lecz mu się wyrazy myliły.
I odszedł Niemiec z tej bramy wielkiej , w której tak wiele ma wspomnień,
a Polak zabrał kartkę z tej ławki ,jakby doznał uwolnień.
Na bramie pisało ''Praca czyni wolnym'' po prostu przyjdź i to zobacz,
na kartce natomiast niemieckie wyrazy ''Proszę Bracie Mi Przebacz''.
Anonimm
|