Odnajdę
Wróciłem do kraju wróciłem na Plath
szukałem dawnych znajomych ścieżek
na Gubałówce rozpocząłem swój szlak
tam każdy kamień przypominał mi ciebie
później Jaskinia Mroźna ze mną płakała
pamiętam jak szybkością kozicy zbiegłaś w dół
przysiadłaś na kamieniu i długo milczałaś
ze smutnym spojrzeniem patrzałaś w nurt
w Kuźnicach w samotności wypiłem kawę
myśląc o przemijaniu zleciał mi czas
stojąc na Kasprowym Wierchu jak głupiec krzyczałem
- kocham cię i w serce smutek się wdarł
to wszystko, co mi dzisiaj zostało
nawet na czarnym portalu zatarłaś każdy ślad
swoje wiersze usunęłaś i znikłaś w szarych chmurach śląska
jutro wybieram się odnajdę cię tam
siwy
|