Niełatwe Kochanie
Czemu wydarłaś się z mych ramion
By za chwilę wpaść w inne?
Szybko miałaś dość
Po prostu szyderczo powiedziałaś ''cześć''
Po tym krótkim czasie, długi jednak został cień
Zatrzasnęłaś drzwi, poruszając ściany
Mojego małego pokoju
Czas i samotność skłoniły mnie do namysłu
Teraz już wiem, że mam w sobie coś
Co nie pozwala pokochać mnie dla kaprysu
Wciąż jesteś młoda, lecz może już wiesz?
Wybaczam Ci
|