Pragnienie szczęścia
Z miejsca, w którym jest mi dobrze
Spoglądam na moje obecne życie
Jako na satelitę krążącego samotnie w przestworzach
Jest on znakomicie skonstruowany
Ale jego kszałt ograniczają ostro przycięte kontury
A dostrzeżone w nim przypadkiem barwy
Odpowiadają jedynie nędznym jarmarcznym wystrojom
Tymczasem tak bardzo pragnę stąpać bosą nogą
Po pełnych, bójnych w swieżą i soczystą zieleń łąkach
Pijać z niepoznanych dotąd źródeł
Zanurzyć sie w oceanie istnienia
I na zawsze czerpać z niego spokój
|