Przydrożny kwiat
Na skraju polany swój cień ogląda
Odwrócony od słońca, kwiat nadłamany
Na wietrze przy drodze, beznadziejnie siÄ™ kiwa
Jakiś czas temu tą drogą podążał
Kupiec sprawami wielkimi splÄ…tany
Z pod ciężarem wisiorów uginąjacą się szyją i głową
Lecz półprzymknięte było jego jedno i drugie oko
Natknął na kamien i na bok się zatoczył
Za co kwiatek nasz biedny cenę w ratach płaci wysoką
|