Wołanie

Natchnieniem cię wołam...

I wciąż się wpatruję,
w to odbicie słońca...
A może spróbuję,
odnaleźć łyk końca?

Głosem cię wołam...

Jeziorko faluje,
od łkań i zdrad pełne.
Ktoś księżyc maluje,
wplatając weń wełnę.

Pamięcią cię wołam...

Bo jeszcze pamiętam,
gdy stałeś przy brzegu.
Ta pełnia tak piękna,
niczym kula śniegu.

Tak cię wołałam,
lecz krtań się zerwała,
struna chrypiała,
imię zapomniała.


Nimrodel

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-06-25 11:49
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nimrodel > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się