''Zazdrość''


Chwila…
Miłosną była… spokojną była…
O zimnym poranku słonkiem świeciła…
Ciałem promyka złocistym tuliła…
I nagle minęła… i cień rzuciła…
Chwila…
Niewdzięczna taka, co umysł kusi.
Szpony sępa go chwyta i dusi.
Niegdyś tętnic spokojnie krew pompujących
Wybucha jak wulkan gorący,
W serce niepewność tętniący.
Chwila…
Pierwszego spojrzenia, głębokiego natchnienia…
Krótka… złotymi nićmi tkana…
I druga czarna, a jednak ta sama,
W której brakuje, prócz koloru, czegoś jeszcze…
Powietrze… o tak… Powietrze…
Chwila…
Już nie tak dobra jak jej siostra starsza,
A jednak z tobą, choć szara i mało radosna.
Pamiętasz tą, co w szczęściu wzrok twój moczy,
A jesteś już tam, gdzie myślisz, po co masz oczy!
By widziały to co widza… psuły marzenie…
I choć w serce nie patrzą to męczą sumienie….
Chwila…
Której już nie chcesz widzieć i słyszeć,
Musisz choć nie chcesz o niej myśleć.
Zazdrości iskra mieniona w kroplę niebieską,
Co po twej twarzy spłynie dziś łezką.
Nie chcesz tej kropli, a płynie bo musi…
Byś wiedział jak to jest oddychać,
A za razem się dusić!





22 listopad 2009


kojot

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2012-07-02 21:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kojot > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się