znowu nieznajoma
Usiądź na chwilę
Przed deszczem się schowaj
Kiedyś niebo otworzyłeś
Dziś wiatr zagłusza słowa
Podaruj kilka minut
Kilka słów dobrze słyszanych
Z czasem się już nie siłuj
Nie jesteś aż tak zaganiany
Na moment się zatrzymaj
Nie po drodze czy przy okazji
Zabije cię adrenalina
Posłuchaj dyskretnej perswazji
Usiądź na chwilę
Pożegnaj się z moim światem
Nie jesteś barwnym motylem
A ja słońcem ani kwiatem
Zatrzymaj się ostatni raz
Kilka słów wybierz z miliona
Zgaś w oczach ten blask
A znów będę obca
Nieznajoma
szybcia
|