nalej mi ...

ko­lej­na szkla­neczka
wy­pita do dna
za ok­nem hu­la wiatr

bar­man coś o do­mu bredzi
bym już szedł
bo za­leję się w tru­pa
a ja mu
że nie wiem gdzie on jest

na­lej mi jeszcze raz

obiecuję że pójdę
za­topię się w mrok
może na dwor­cu znajdę kąt
za­mienię słowo z bez­domnym
kro­pelką ja­bola zwilżę duszę
i tak przet­rwam
ko­lejną noc

na­lej mi jeszcze raz

pew­nie wrócę tu jut­ro
chy­ba że tra­fi mnie szlag
i znajdą na dro­gi po­boczu
ko­lejną ofiarę
al­ko­holo­wego zabójcy

na­lej mi jeszcze raz

wy­piję za dom
na ob­rzeżach mias­ta
w kie­sze­ni mam klucze
lecz tam nie wrócę
bo tam
wciąż pachnie jej per­fu­mami
słod­kiej miłości
uwi­tym gniaz­dem

na­lej mi jeszcze raz
i pójdę ...


Adamo70

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-07-25 21:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się